WP sponsor: Pekao

No buy 2025. Wzbogacaj się oszczędzając

No Buy 2025. Trend świadomych zakupów zdobywa coraz więcej zwolenników

Wyobraź sobie, że przez rok wydajesz pieniądze w bardziej zrównoważony sposób. Nie kupujesz nowych ubrań, nie wydajesz fortuny na kolejne gadżety i nie zamawiasz kolejnej w tym miesiącu porcji sushi. Brzmi jak wyzwanie? Dla niektórych – na pewno. Właśnie na tym polega trend No Buy 2025, który szturmem podbija TikToka i inne media społecznościowe. Jego celem jest nie tylko oszczędzanie pieniędzy, ale także bardziej świadome podejście do konsumpcji i swoich rzeczywistych potrzeb.

Czym jest No Buy 2025?

No Buy 2025 to wyzwanie, w którym przez określony czas – w tym przypadku przez cały rok 2025 – odpuszczamy sobie kupowanie rzeczy, bez których możemy się obejść.

Trend cieszy się coraz większą popularnością w mediach społecznościowych, a potwierdzają to badania przeprowadzone przez Biostat – 30,1% proc. ankietowanych przyznało, że słyszało o nowym nurcie w finansach osobistych, natomiast aż 87,1 proc. uznaje, że jest to bardzo pożyteczne zjawisko. Czyżby konsumpcjonizm odbijał się nam czkawką? Może tak, choć pewnie chodzi też o ciężkie czasy.

Do brzegu jednak. Bez czego konkretnie obchodzą się zainteresowani taką formą oszczędzania? Każdy pewnie znajdzie swoją niszę zbędnych wydatków, ale mamy tu kilka wspólnych mianowników.

Badanie BioStat dla WP zostało przeprowadzone w lutym 2025 roku przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat® metodą CAWI na grupie 1000 kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat.

Na pewno przestajemy szastać kasą na nowe ubrania. Tutaj sprawa jest dość prosta. Zazwyczaj każdy i każda z nas ma w czym chodzić. Nie trzeba non stop uzupełniać szafy, choćby modowa dusza jęczała i wiła się w agonii.

Ograniczamy też zakupy kosmetyków. Zgodnie z ideą No Buy 2025 zużywamy w pierwszej kolejności to, co mamy już w łazience, i nie kupujemy żadnych nowych buteleczek, flakoników i tubek.

Na celowniku nowego trendu znalazły się też różnego rodzaju gadżety lub szerzej idąc – elektronika. Gogle VR, konsole, a nawet gry. Trudno. Najwyżej kolejny raz ograsz Wiedźmina. I tak jest lepszy od wszystkich nowości razem wziętych.

Efekt latte to zjawisko, w którym regularne, drobne wydatki (np. codzienna kawa na mieście, od której wzięła się ta nazwa) sumują się do dużych kwot, wpływając negatywnie na budżet i oszczędności.

Last but not least – wszelkie zachcianki żywieniowe takie jak zamawianie pizzy, gotowe zestawy sushi czy po prostu jedzenie na mieście. Nie bez powodu eksperci od finansów już jakiś czas temu niezdolność do oszczędzania nazwali Efektem Latte .

Zatrzymajmy się w tym miejscu na chwilę, bo jedzenie na mieście to idealny przykład, jak może działać No buy 2025. Przeciętny burger – klasyczny lub wege – to koszt ok. 30 zł. Taniej ciężko coś znaleźć. Jeśli uraczysz się takim specjałem codziennie (przynajmniej w dni pracujące), to w ciągu miesiąca pozbywasz się ok. 600 zł. To już w zasadzie bilety lotnicze na dowolny citybreak (jeśli dobrze zapolujesz). A przecież do tego burgera coś się jeszcze pije, coś czasem dorzuci na ząb. A rachunek rośnie.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. W myśl idei No buy 2025 odmawiamy sobie chwilowych przyjemności tu i teraz, żeby zaoszczędzić na cele odłożone w czasie. Ważne cele. Uczymy się przy tym racjonalnego operowania własnym budżetem i świadomego kupowania. Zgadzają się z tym nawet specjaliści ze świata finansów.

Z punktu widzenia młodych osób oszczędzanie to nie tylko sposób na zabezpieczenie finansowe, ale i metoda na budowanie zdrowych nawyków finansowych. Młodsze osoby powinny zacząć odkładać nawet małe kwoty, po to aby doświadczyć efektów regularnego oszczędzania. A środki na oszczędzanie można wygenerować na przykład właśnie ograniczając zakupy. W mojej ocenie na tym etapie mniej istotny jest produkt (np. czy konto oszczędnościowe czy fundusz inwestycyjny), na który kierowane są regularne oszczędności, a istotniejszy jest sam fakt aby zacząć to robić regularnie.

Sławomir Olszewski, Dyrektor ds. Produktów Inwestycyjnych w Banku Pekao S.A.

Jak się okazuje, nie bez znaczenia jest też moment rozpoczęcia odkładania pieniędzy.

W skrócie: im szybciej, tym lepiej.

"Oszczędzanie to proces, który warto rozpocząć jak najszybciej, nawet od niewielkich kwot, bo w dłuższej perspektywie regularność przynosi efekty. Nawet to 30 złotych zaoszczędzone na hamburgerze, warto odłożyć na Koncie Oszczędnościowym czy Skarbonce. W dobie mobilności warto korzystać również z aplikacji bankowych, takich jak nasza aplikacja PeoPay, która pozwala na bieżąco śledzić wysokość oszczędności i inwestycji, jak również ułatwia zautomatyzowanie oszczędzania np. poprzez bardzo proste dodanie zlecenia stałego na Konto Oszczędnościowe, Skarbonkę, czy nawet fundusz inwestycyjny. Niezmiennie polecam zlecenie stałe z rachunku bankowego, jako najprostszą metodę na efektywne, systematyczne oszczędzanie" – dodaje ekspert Banku Pekao S.A.

Jak zacząć oszczędzać?

Przede wszystkim trzeba wykonać finansowy rachunek sumienia. Nie rób nic na czuja – policz swoje wydatki w excelu, zapisz sobie wszystkie rozchody i zacznij to kontrolować. Zobaczysz, jak dużo pieniędzy wyparowało z Twojego portfela bez śladu.

Tutaj mogą przydać się bezpłatne apki do organizacji budżetu. Tylko pamiętaj – bezpłatne. Nie chcesz mnożyć wydatków. Doskonale w tej roli sprawdzą się też niektóre aplikacje bankowe. W PeoPay – bankowości mobilnej Banku Pekao S.A. – taki organizer w zasadzie dostajemy za darmo. I to w naprawdę profesjonalnym wydaniu.

Druga kwestia to odpowiednie narzędzie do oszczędzania. Jasne, kasa może leżeć bezczynnie na koncie osobistym. Może kurzyć się nawet w tapczanie, ale ludzkość zna lepsze metody. Zresztą skoro masz już apkę, grzechem byłoby nie pójść za ciosem.

Na rynku produktów finansowych znajdziesz odpowiednie konta, które być może nie wykonają całej pracy za Ciebie, ale trochę Ci w tym całym oszczędzaniu pomogą.

W Banku Pekao S.A. możesz mieć aż 10 Skarbonek - każdą przypisaną do innego celu oszczędzania. To kapitalnie porządkuje finanse.

 

Spokojnie. Nie musisz robić researchu – zrobiliśmy go za Ciebie. Na naszym pole position uplasowało się – tak, dobrze zgadłeś – Konto Przekorzystne Banku Pekao S.A., z którym w pakiecie dostajesz Skarbonki i Konto Oszczędnościowe oprocentowane na 7% w skali roku do 100 tys. zł do 5 miesięcy od otwarcia (musisz posiadać kartę debetową do Konta Przekorzystnego). Z promocji możesz skorzystać do 31.03.2025 roku, jeśli spełnisz warunki określone w regulaminie promocji. Wybacz ten bankowy żargon, ale czasem tak po prostu trzeba.

Dobra. Powiedzmy sobie trochę o tym pierwszym – o Skarbonkach. Bo to naprawdę solidne narzędzie do oszczędzania. Gdy otwierasz Skarbonkę, określasz, na co oszczędzasz, jaką kwotę chcesz uzbierać i w jakim czasie. Widzisz na bieżąco, ile masz, ile brakuje, jak długo to zajmie. To niesamowicie dyscyplinuje. Co ważne, Skarbonki są oprocentowane i możesz założyć ich nawet 10 na różne cele do jednego Konta Oszczędnościowego.

A teraz na tapet bierzemy Konto Oszczędnościowe. Z czym to się je? Możesz w banku otworzyć rachunek z atrakcyjnym oprocentowaniem, na którym odsetki naliczane są każdego dnia, ale wypłacane co miesiąc. Bank liczy je od kapitału, czyli kwoty, którą masz na koncie – jeśli nie wypłacasz odsetek, to kolejne są naliczane także od tych już zarobionych.

I znowu trochę matematyki. Załóżmy optymistycznie, że zmienisz swój burgerowy nawyk i zamiast zamawiać codziennie na lunch kotleta w bułce (przyjmijmy, że za wspomniane 30 zł), przeznaczysz te pieniądze na swoje Konto Oszczędnościowe - 6 stówek miesięcznie. Przy okazji ugotujesz sobie coś zdrowego. Ile zyskasz po czasie?

  • po 6 miesiącach: masz 3 657,26 zł,
  • po roku: 7 313,96 zł,
  • po 2 latach: 14 737,88 zł.

Po dwóch latach masz więc blisko 15 koła zaoszczędzonej kasy – i to bez żadnego wysiłku. Noo, OK, odmówiłeś sobie kotleta i trzeba było trochę postać przy garach. Gra warta świeczki*.

*Obliczenia dla Konta Oszczędnościowego w Banku Pekao S.A.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy

Wielkie wietrzenie szafy. Wypróbuj te patenty

Ile razy otworzyłeś szafę i pomyślałeś: "Nie mam się w co ubrać" – podczas gdy półki uginają się pod ciężarem ciuchów? To nie magia. To efekt nieprzemyślanych zakupów, chwilowych zachcianek i wyprzedażowych impulsów. A może czas podejść do mody inaczej – oszczędniej, rozsądniej, ale bez rezygnowania ze stylu? Poznaj sposoby, dzięki którym twój portfel odetchnie, a szafa nabierze sensu.

Czarna dziura oszczędności

Zostajemy w materii oszczędzania kasy. Zanim wejdzie nam to w krew, bywa wymagające. Zwłaszcza, że większość z nas nie ma budżetu z gumy, prawda?

Sumiennie gromadzone oszczędności potrafi nadszarpnąć niespodziewany wydatek lub nieprzemyślany ruch kartą przy kasie. Jest jednak pewna kategoria w domowym budżecie, która w sposób naprawdę spektakularny potrafi zrujnować nasze finansowe plany.

Czarna dziura, która zasysa każdą złotówkę. To oczywiście… moda. Dlaczego właśnie moda? Pomyślmy. Ile kosztują nowe superbotki, które właśnie biją po oczach czerwienią promocji? Kilkaset złotych. Podobnie kurtki, marynarki, sukienki, spodnie, słowem – wszystko.

Znajduje to potwierdzenie w badaniach ankietowych przeprowadzonych przez firmę Biostat, która zapytała Polaków o ich finansowe nawyki. Moda była wskazywana przez aż 30 proc. respondentów jako obszar, w którym trwonią zdecydowanie za dużo kasy. Poza ciuchami sporo dukatów idzie też na rozrywkę – 20,07 proc. – i jedzenie poza domem, czyli rekordowe 44,4 proc.

    • Oszczędzanie 6 stówek miesięcznie z Kontem Oszczędnościowym Pekao oprocentowanym na 7% w skali roku da Ci po 12 miesiącach 7 313,96 zł. A z taką kasę można już poszaleć.

Tymczasem matematyka bywa okrutna. Jeśli w planach mamy miesięczne oszczędności rzędu 600 zł , bo tyle wygospodarowaliśmy z naszego burgerowego nawyku, to jednym impulsywnym zakupem z kategorii "Im sexy and know it" możemy przekreślić całą tę dietetyczną rewolucję.

Badanie BioStat dla WP zostało przeprowadzone w lutym 2025 roku przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat® metodą CAWI na grupie 1000 kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat.

Albo ugryźmy temat inaczej. Czy gdybyśmy do puli zaoszczędzonych pieniędzy dorzucili to, co wydajemy na modę, nie osiągniemy naszych celów szybciej, łatwiej i przyjemniej?

68 proc. polskich konsumentów dokonuje co najmniej czterech zakupów odzieżowych w ciągu roku.

Liczba ta jest znacznie większa w grupie wiekowej 16-24 lata. Aż 28 proc. jej reprezentantów kupuje odzież ponad 12 razy w roku.¹

I nie zrozum mnie źle. Kiedy trzeba kupić nowiutki garniak do świeżo zdobytej pracy, to trzeba i koniec. Ale przecież wszyscy wiemy, że 95 proc. naszych zakupów modowych to raczej zachcianki.

A te można realizować inaczej, taniej, z mniej destrukcyjnym wpływem na bankowe cyferki i środowisko. Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych patentów, które pozwolą ci nie opuścić horyzontu zdarzeń modowej czarnej dziury, a jednocześnie nie skażą cię na stylową ascezę.

Ubieraj się w second handach

Dobre dla portfela, dobre dla planety. Sklepy vintage i second hand to skarbnica perełek, często w świetnym stanie i za ułamek ceny bazowej. A jeśli masz smykałkę do tworzenia stylizacji, znajdziesz rzeczy, których nie ma nikt inny.

Kupuj na wyprzedażach, ale z głową

Minus 70 proc. potrafi kusić, ale zasada jest prosta: nie kupuj tylko dlatego, że jest taniej. Jeśli coś podobało ci się jeszcze przed wyprzedażą – super, bierz! Ale jeśli w koszyku ląduje rzecz, o której istnieniu nie wiedziałeś wczoraj… Stop it! Get some help.

Korzystaj z kodów rabatowych i promocji

Jeśli już kupujesz, rób to mądrze. Newslettery sklepów, aplikacje z cashbackiem, strony z kodami rabatowymi – to wszystko sposoby, by wydawać mniej na rzeczy, które i tak planowałeś kupić.

Zainwestuj w jakość

Jedna porządna rzecz > pięć byle jakich. Klasyczny, dobrze skrojony płaszcz, dobre buty, jeansy, które przetrwają lata – to inwestycje, które ostatecznie się opłacają. Warunek jest jeden: stawiaj na klasyki. Jednosezonowych hitów i tak za dwa lata nie ubierzesz.

Odświeżaj, naprawiaj, przerabiaj

Masz w szafie rzeczy, które straciły blask? Może wystarczy wymienić guziki, podkleić podeszwę albo po prostu dać im drugą szansę. A jeśli coś naprawdę ci się znudziło – sprzedaj albo wymień. To może być nie tylko sposób na oszczędzanie, ale i łatwy zarobek.

Kasa zaoszczędzona. Co dalej?

Ile Polacy wydają na ciuchy? Sporo. Średnie wydatki na odzież na osobę w Polsce w 2024 roku wyniosły... 1523 złote.²

Czy faktycznie potrzebujemy aż tylu ubrań?

Nie sztuką jest wydać mniej (OK, jest, ale to tylko połowa sukcesu). Prawdziwą sztuką jest sprawić, by zaoszczędzone pieniądze zaczęły pracować na ciebie. Dlatego nie trzymaj ich na zwykłym rachunku bankowym, gdzie nie dość, że kuszą, to jeszcze się po prostu obijają. Posłuchaj w tym temacie fachowców.

Najważniejsze jest to, żeby zacząć w ogóle oszczędzać i znaleźć swój przepis na to, jak regularnie odkładać nawet niewielkie kwoty. W Banku Pekao S.A. podkreślamy, że konto osobiste jest swojego rodzaju "portfelem" i służy bardziej do bieżących płatności; a konto oszczędnościowe to taka skarbonka, która jest przeznaczona do oszczędzania. Warto ustawić sobie zlecenie stałe i co miesiąc regularnie przekazywać nawet niewielką kwotę na konto oszczędnościowe. Środki są wyżej oprocentowane i to już od pierwszej złotówki. Trzymając oszczędności na koncie oszczędnościowym, jest mniejsze ryzyko, że ulegniemy pokusie i pieniądze wydamy na jakiś spontaniczny wydatek (do konta oszczędnościowego nie wydajemy karty). W razie potrzeby wygodnie i bezpłatnie przelejemy pieniądze w aplikacji PeoPay na Konto Przekorzystne (ROR) i nie stracimy odsetek. Konto oszczędnościowe jest pierwszym, najprostszym krokiem do rozpoczęcia przygody z oszczędzaniem.

Tomasz Molenda, Dyrektor Biura Zarządzania Segmentem Klientów Detalicznych w Banku Pekao S.A.

Wrzuć kasę na Konto Oszczędnościowe w Banku Pekao i… patrz, jak saldo rośnie. W Pekao S.A. na Koncie Oszczędnościowym możesz skorzystać z oprocentowania nawet 7% w skali roku, do 100 tys. zł 152 dni od otwarcia takiego konta (aż musiałem zrobić oddech), co oznacza, że Twoje pieniądze nie tylko leżą i pachną, ale też zarabiają.

Z promocji możesz skorzystać do 31.03.2025 roku, oczywiście jeśli spełnisz warunki określone w regulaminie. Do tego masz pełną swobodę – w każdej chwili możesz je wypłacić, nie tracąc naliczonych odsetek. Ale nie rób tego, nie o to biega.

A Skarbonki? Tam możesz oszczędzać na konkretne cele, a Twoje środki są oprocentowane. Co istotne, do jednego konta oszczędnościowego w Pekao S.A. możesz przypisać aż 10 z nich, więc jeśli oszczędzasz na kilku frontach, Skarbonki wprowadzą do całego procesu sporo porządku. Ciekawą opcją jest wybór grafiki – wizualizujesz Skarbonkę adekwatnym obrazem i obserwujesz pasek postępu. Mega motywujące. Oczywiście możesz zasilać swoje Skarbonki przelewami z palucha lub ustawić zlecenia stałe.

Bank przygotował dla swoich klientów też coś ekstra – Okazje z Żubrem. Co to takiego? To program rabatowy Pekao S.A., dostępny poprzez aplikację mobilną PeoPay oraz serwis Pekao24.

Uczestnicy programu mają dostęp do zniżek w setkach popularnych sklepów internetowych i stacjonarnych, obejmujących różnorodne kategorie, takie jak MODA, elektronika, zdrowie czy sport. Rabaty mogą sięgać od kilku do nawet kilkudziesięciu procent.

To się może przydać, jak już pękniesz i pobiegniesz do galerii po ten nowy ciuch. Z Bankiem Pekao S.A. kupisz go przynajmniej taniej – wyrzuty sumienia mniejsze, a cyferki na koncie bardziej się zgadzają.

¹ Kierunek Moda: Raport Allegro

² Polski rynek odzieżowy wyróżnia się na tle regionu CEE swoją wielkością i dynamicznym rozwojem

Jak oszczędzać na kosmetykach? Skuteczne triki

Pielęgnacja wcale nie musi być droga i skomplikowana – choć krzyczące zewsząd reklamy kosmetyków na dosłownie wszystko starają się nam wmówić coś innego. Wystarczy, że będzie przemyślana i dobrana do twoich potrzeb. Oto kilka patentów, dzięki którym kosmetyczka będzie lżejsza, a portfel cięższy.

1. Jeden kosmetyk zamiast trzech

Wiadomo, każdy producent kosmetyków wprost marzy o tym, żeby wykupić całą linię jego produktów. Toniki, mgiełki, żele, pianki, sera, kremy i maści – tylko czy nasza skóra naprawdę tego wszystkiego potrzebuje? Zazwyczaj nie.

Tam, gdzie to możliwe, zamiast osobno inwestować w krem do rąk, balsam do ciała i odżywkę do włosów, postaw na naturalny olejek (np. kokosowy lub arganowy). Podobnie możesz zrobić z żelem do mycia twarzy i płynem micelarnym – wybierz łagodny żel, który poradzi sobie zarówno z demakijażem, jak i oczyszczaniem.

Tip: Szukaj kosmetyków wielofunkcyjnych, np. kremów BB, które łączą nawilżenie, ochronę SPF i lekkie krycie.

2. Większe opakowanie = większe oszczędności

Kupowanie kosmetyków w dużych pojemnościach może być świetnym sposobem na oszczędność. Duże butelki szamponu, żelu pod prysznic czy płynu micelarnego często wychodzą taniej w przeliczeniu na 100 ml niż ich mniejsze odpowiedniki. Jeśli boisz się, że produkt straci ważność, podziel się z kumplem, przyjaciółką lub siostrą – będzie taniej dla wszystkich!

3. Tanie nie znaczy złe

Czy jakość kosztuje? Czasami tak. Tak jest w branży motoryzacyjnej. Jednak w przypadku topowych marek kosmetycznych po kieszeni bije nas najmocniej ich marża... A jeśli zajrzeć "pod maskę" poszczególnych kremów, te droższe wcale nie wypadają dużo lepiej od swoich biedniejszych krewnych.

Wniosek jest prosty – nie musisz wydawać fortuny na luksusowe marki, żeby cieszyć się dobrą jakością. Wiele kosmetyków drogeryjnych ma skład niemal identyczny jak ich bardziej prestiżowe odpowiedniki. Zanim sięgniesz po drogi krem czy podkład, sprawdź opinie w internecie, porównaj składy i szukaj zamienników – często różnica jest tylko w logo na opakowaniu a nie w działaniu.

4. Kupuj tylko to, czego naprawdę potrzebujesz

    • W badaniu przeprowadzonym przez Biostat aż 87,4 proc. respondentów przyznało, że potrafi oszczędzać. Tyle teoria, a praktyka? W innych badaniach bankowych wyszło czarno na białym, że faktycznie kasę odkłada 73 proc. Polaków.¹ 

Wracamy do trendu No buy 2025. Nie ma lepszej metody na ograniczenie wydatków niż wstrzemięźliwość przy przysłowiowej kasie. Tymczasem w przytaczanym już wcześniej badaniu Biostatu czarno na białym wyszło, że tylko 3,7 proc. respondentów jest skłonna zrezygnować z kupowania kosmetyków, jeśli nie zachodzi taka potrzeba. A 20,7 proc. twierdzi, że wydaje na nie za dużo kasy.

Panie i Panowie – niechaj zapanuje kosmetyczny minimalizm. Nie daj się skusić na kolejną paletkę cieni, którą użyjesz dwa razy, czy na nowy błyszczyk, gdy masz ich już pięć. Zrób przegląd kosmetyczki i zastanów się, co faktycznie jest ci potrzebne. Unikaj zakupów pod wpływem impulsu – zanim coś kupisz, daj sobie kilka dni na zastanowienie.

5. Mniej wacików, więcej oszczędności

Czy wiesz, że aplikując kosmetyki bezpośrednio na dłonie zamiast na wacik, zużywasz ich znacznie mniej? Dotyczy to toników, płynów micelarnych, serów (bez śmieszków), czy nawet podkładów. Waciki pochłaniają sporo produktu, a na Twojej twarzy ląduje tylko część. Poza tym – to bardziej eko!

6. DIY – domowe kosmetyki, które działają

Czasami najlepsze kosmetyki masz już w swojej kuchni! Peeling cukrowy, maska z jogurtu naturalnego czy płukanka do włosów z octu jabłkowego – naturalne składniki mogą zastąpić drogie produkty drogeryjne. Warto eksperymentować i sprawdzić, które domowe triki działają najlepiej na twoją skórę i włosy.

Tip: Szukaj, czytaj, odkrywaj. W Ajurwedzie, tradycyjnej medycynie hinduskiej, do zrobienia kapitalnie działającego peelingu wystarczą: mąka besan, kurkuma i krowie mleko. A to wiedza, którą mamy na wyciągnięcie ręki już od kilku tysięcy lat.

¹ Badanie BioStat dla WP zostało przeprowadzone w lutym 2025 roku przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat® metodą CAWI na grupie 1000 kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat.

7. Spraw sobie… Skarbonkę

Jak widzisz, lista możliwości jest dosyć długa i każdy znajdzie coś dla siebie. A co zrobić z zaoszczędzonymi pieniędzmi jak już ogarniemy temat kosmetyczkę? I to tak, żeby jeszcze na tym zyskać?

Może warto wrzucić tę kasę do skarbonki i zaoszczędzić na coś, o czym myślicie już od dłuższego czasu, ale zawsze brakowało Wam środków? Mowa o wirtualnych Skarbonkach, z których można skorzystać w aplikacji PeoPay Banku Pekao S.A., np. zakładając Konto Przekorzystne dla Młodych z Kontem Oszczędnościowym.

Wcześniej nieco o tych Skarbonkach wspomnieliśmy, ale teraz czas rozwinąć temat. To mega sprytny sposób na ogarnięcie finansów bez spiny – tworzysz sobie w apce kilka Skarbonek na różne cele (np. "Nowy telefon", "Wakacje Bali edition") i wrzucasz tam kasę, kiedy tylko chcesz.

Skarbonki w Banku Pekao S.A. to oddzielny rachunek, na którym można "schować" część swoich pieniędzy, żeby nie ulec pokusie ich wydania. Do jednego Konta Oszczędnościowego można założyć do 10 Skarbonek. Pieniądze do Skarbonki przelewamy wtedy, kiedy chcemy – regularnie, w formie zlecenia stałego, albo od czasu do czasu, jak mamy akurat więcej wolnych środków. Warto wiedzieć, że przelewu mogą dokonać też nasi bliscy lub znajomi.

Tomasz Molenda, Dyrektor Biura Zarządzania Segmentem Klientów Detalicznych w Banku Pekao S.A.
    • Co najbardziej motywuje nas do oszczędzania? Wcale nie wypasione dobra materialne i podróże (choć to także). Aż 75,3 proc. oszczędzających chce zbudować poduszkę finansową na tzw. czarną godzinę.¹ 

Czy taki system rzeczywiście pomaga w oszczędzaniu?  Na pewno wprowadza porządek i jasny podział w budżecie. Ta kasa idzie na ten cel, tamta na jeszcze inny – i tak aż do 10 Skarbonek do jednego Konta Oszczędnościowego. Pewnie większości nie wykorzystasz, ale fajnie, że jest taka opcja, prawda?

"Oszczędzanie jest jak robienie sobie prezentu w przyszłości. Z naszych obserwacji wynika, że młodzi najczęściej oszczędzają na: elektronikę (smartfon, tablet), realizację pasji (hobby), ubrania (buty, torebka), wakacje, wyjazd za granicę do pracy, dodatkowe zajęcia i kursy/szkolenia, które są rodzajem inwestycji w siebie. Skarbonki to nowy produkt, zaprojektowany w aplikacji PeoPay Banku Pekao S.A. - przede wszystkim z myślą o młodych, którzy elastycznie oszczędzają na konkretne cele. Ich rolą jest zachęcenie do regularnego odkładania pieniędzy w atrakcyjnej formie. Właśnie dlatego blisko co druga Skarbonka założona u nas w banku należy do osób w wieku do 26 lat, a co trzeci klient zasila swoją Skarbonkę regularnie zleceniem stałym" – dodaje ekspert.

Co jeszcze warto wiedzieć? Kasa w Skarbonkach jest oddzielona od głównego konta – to tak naprawdę osobny rachunek, więc nie wydasz zebranych pieniędzy na burgera lub małą czarną.

Skarbonki zasilasz zleceniami stałymi albo tradycyjnymi przelewami. Z doświadczenia możemy podpowiedzieć, że ta pierwsza opcja jest bardziej efektywna – ani Ty, ani apka się nie zastanawiacie – po prostu kasa jest przelewana regularnie na założony cel.

Fajny dodatek – możesz wybrać własną grafikę, która będzie symbolizować Twój cel: wakacje, cztery kółka czy rasowego mopsa (polecamy jednak adoptować). Dzięki temu każda Skarbonka jest unikatowa, a Ty masz dodatkową motywację, żeby dorzucać do niej grosiwo.

Kuchenne zero waste – sprytne sposoby na oszczędzanie jedzenia

Chcesz jeść smacznie, zdrowo i jednocześnie nie przepalać kasy na jedzenie? To da się zrobić. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad, które pomogą mądrze planować posiłki, ograniczyć zbędne wydatki i nie marnować jedzenia. W efekcie nie tylko oszczędzisz, ale też zjesz lepiej – zdrowiej, bardziej domowo i bez food waste’u.

Dieta – podstawa zdrowia i… zdrowych finansów

Jeszcze w 2022 roku osoby w wieku 18-24 lata były nad Wisłą liderami w odkładaniu kasy. Niestety w 2024 roku odsetek oszczędzających w tej grupie wiekowej spadł o ponad 25 p.p.¹ⁱ²

Trudno znaleźć dziedzinę życia ważniejszą od diety. To, co ląduje na co dzień na naszych talerzach, decyduje przecież o samopoczuciu, wyglądzie, a nawet… zawartości portfela. Dlatego warto dobrze się tym tematem zaopiekować.

Odpuścimy jednak rozkminy o tym, który system dietetyczny jest najlepszy. Keto, wege, carnivor, post przerywany i inne cuda. Niech każdy rozsądzi to w zgodzie z własnymi upodobaniami. My skupimy się na tym, żeby budować pozytywne dietetyczne nawyki.

Menu będziesz musiał/a ułożyć sam/sama. Ale wbrew pozorom nie jest to takie trudne – wystarczy stosować się do kilku zasad. No i być konsekwentnym.

1. Spróbuj gotować. Po prostu spróbuj

Nie musisz od razu zasłużyć sobie na fartuch chefa, ale gotowanie to jedna z najważniejszych umiejętności w życiu. Warto ją posiąść choćby w minimalnym stopniu. Tym bardziej, że naprawdę wiele osób jest gotowych zrezygnować z jedzenia na mieście i zamawiania gotowych posiłków, żeby tylko zacząć oszczędzać – taką postawę prezentuje aż 23,1 proc. respondentów przepytanych przez Biostat.

No to do roboty! Naucz się kilku dań, a wraz z upływem czasu poszerzaj repertuar. Początki wcale nie muszą być trudne. Na śniadanie szakszuka, owsianka, może smoothie. Na obiad proste curry, niewymagająca pasta lub coś arcypolskiego z kaszą. Kolacja? Coś z piekarnika – brokuły zapiekane z serem same się robią, ty tylko czekasz. Kanapki też ujdą, ale to ty zdecyduj, z czym one będą.

Ważne: W swoim tygodniowym harmonogramie zaplanuj czas na zakupy i gotowanie. Jeśli tego nie zrobisz, na bank życie zaplanuje wszystko za ciebie. I znowu skończy się na zamawianiu. Tu trzeba działać z wyprzedzeniem.

2. Lista zakupów czyni cuda

Idziesz do sklepu "po coś do jedzenia" i nagle w koszyku lądują chipsy, drogie przekąski i napoje, a budżet leci w kosmos? Znasz to? Żeby tego uniknąć, rób listę zakupów i trzymaj się jej! Kupowanie tylko tego, czego naprawdę potrzebujesz, eliminuje zbędne wydatki i pozwala mądrze zarządzać budżetem.

Extra trik: Nie idź na zakupy głodny – wtedy wszystko wydaje się kuszące i łatwo przesadzić.

3. Zero waste – nie marnuj jedzenia

Wyrzucanie jedzenia to wyrzucanie pieniędzy. Dosłownie, czy też jak mówią niektórzy – literalnie (za to grozi kara pozbawienia godności do lat 3). W Polsce marnujemy nawet 5 mln ton żywności rocznie, a część z tego to jedzenie, które można było uratować. Jak tego uniknąć?

  • Rób przegląd lodówki – sprawdzaj, co masz, zanim pójdziesz na zakupy.
  • Gotuj sprytnie – z wczorajszych ziemniaków zrób kopytka, z resztek warzyw – kremową zupę. To wymaga skilla, ale skill przychodzi z czasem. Z prób i błędów.
  • Mroź zamiast wyrzucać – chleb, mięso, zupy – większość rzeczy można zamrozić i zjeść później. W przeciwieństwie do piccuni z burratą z tej modnej knajpy.

Pamiętaj – mniej wyrzucania = więcej oszczędności! FR.

Badanie BioStat dla WP zostało przeprowadzone w lutym 2025 roku przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat® metodą CAWI na grupie 1000 kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat.

4. Micha pełna oszczędności

    • Średnie oszczędności przeciętnego Kowalskiego wynoszą około 36 tys. zł, podczas gdy Niemcy posiadają statystycznie 370 tys. zł. Przepaść, prawda? Cóż, czas zacząć gonić sąsiadów.² 

Kasa, która zostanie w portfelu , kiedy uda ci się ogarnąć temat diety, gotowania i zakupów, nie powinna bezczynnie czekać na tradycyjnym koncie. To po prostu nie jest optymalne rozwiązanie. A co nim jest? Oddajmy głos ekspertowi.

Bank Pekao S.A. posiada bardzo szeroką ofertę oszczędnościowo-inwestycyjną. Od kont oszczędnościowych, klasycznych lokat bankowych do funduszy inwestycyjnych, a także produktów łączących ostatnie dwa rozwiązania. Na tle konkurencji wyróżnia się nasza Lokata Inwestująca, która systematycznie, przez cały okres trwania, automatycznie przelewa środki na wybrany przez klienta fundusz inwestycyjny z oferty Pekao TFI. W efekcie można ograniczyć ryzyko inwestycyjne dzięki rozłożeniu momentu rozpoczęcia inwestowania w czasie.

Sławomir Olszewski, Dyrektor ds. Produktów Inwestycyjnych w Banku Pekao S.A.

"Jesteśmy również jednym z dwóch bankowych dystrybutorów oszczędnościowych obligacji skarbowych, które przy zachowaniu dużego poziomu bezpieczeństwa, oferują bardzo atrakcyjne oprocentowanie. Dla młodych osób szukających bezpiecznych rozwiązań mamy w naszej ofercie również wysoko oprocentowane Konto Oszczędnościowe i Skarbonkę, która umożliwia regularne oszczędzanie na wybrany cel. Dodatkowo, aby uczynić inwestowanie jeszcze bardziej dostępnym, w tym przede wszystkim dla młodych, w ubiegłym roku wspólnie z Pekao TFI obniżyliśmy minimalną wymaganą kwotę inwestycji w fundusze do zaledwie 50 zł. Dzięki temu jeszcze łatwiej jest poczynić pierwsze kroki w świecie inwestycji" – dodaje.

¹ Polaków nie stać na oszczędzanie? Analiza najnowszego raportu (MediaRoom)

² Jak wyglądają oszczędności Polaków?

Inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Materiał nie stanowi doradztwa inwestycyjnego i nie zawiera informacji wystarczających do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Szczegółowe informacje o usługach i instrumentach finansowych, w tym opis kosztów oraz ryzyka związanego z inwestowaniem, oraz informacje o sprzedaży krzyżowej usług maklerskich świadczonych przez Bank Pekao S.A. oraz Biuro Maklerskie Pekao, w tym opis ryzyka oraz kosztów i opłat związanych z zawarciem, wykonaniem lub rozwiązaniem poszczególnych umów, zawarte są w regulaminach tych usług, taryfach opłat, dokumentach zawierających kluczowe informacje i warunkach ofert dostępnych na stronie www.pekao.com.pl.